Moja cera jest bardzo tłusta i bardzo skłonna do wyprysków i zaskórników. Zawsze je wyciskałam co powodowało pogorszenie się mojej skóry. Miałam wtedy całą twarz w strupach, pryszczach i w ogóle. Wstydziłam się siebie bez makijażu. Ostatnio powiedziałam stanowcze nie moim nawykom i rozpoczęłam walkę z samą sobą. Codziennie powstrzymuję się od wyciśnięcia pryszcza lub zaskórnika. Postanowiłam zacząć dbać o siebie. Szukałam wiele informacji na temat niwelowania moich problemów. Oczywiście będę dalej testować inne metody. Jednak dzisiaj przedstawię Wam sposób, który jest tani i skuteczny. Mowa tutaj o paście cynkowej. Jeszcze szybka różnica między pastą cynkową, a maścią. Pasta ma ok. 20% cynku, natomiast maść mniej co wpływa na jej działanie. Więcej cynku lepsze działanie.
Pasta ma właściwości wysuszające. Powoduje to, że nasz niechciany kolega na twarzy po prosu umiera. Wysuszamy pryszcza, czyli go usuwamy. Oczywiście pełne usunięcie krostki może trochę potrwać od 1 dnia do kilku dni. Wszystko zależy od ilości i częstości aplikowania.
✩
Jak ja używam pasty?
Codziennie wieczorem i czasem podczas uczenia się, bo nie muszę wtedy wyglądać ładnie aplikuję ją palcami na krostce. Potem robię to ca zamierzałam robić uczyć się lub spać. Pasta ma biały kolor, jednak po wklepaniu lub rozprowadzeniu jej bardziej na skórze nie widać, ze coś tam kładliśmy.
Jej cena wacha się między 2-4 zł, więc nie wiele jak na coś co ma wam uratować twarz przed pryszczem. Ogólnie to bardzo fajny i tani sposób na usuwanie wyprysków.
Jak radzicie sobie z pryszczami?
piszcie w komentarzach
Również jej kiedyś używałam kiedy miałam większe problemy z cerą po porodzie moja cera wygląda zdecydowanie lepiej i już teraz nie potrzebuje takich środków :)
OdpowiedzUsuń+ dodaje do obserwowanych :)
Zachęcam również do obserwacji mojego bloga :)
http://zanett01.blogspot.co.uk/?m=1
Ja jakiś czas używałam pasty cynkowej, jednak w końcu przestałam - chyba będę musiała do niej wrócić :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam nigdy o tym. :/
OdpowiedzUsuńNigdy o tym nie słyszałam :) Ale dzięki Tobie już wiem.
OdpowiedzUsuńhttps://agrafka-blog.blogspot.com/
Pozdrawiam, A.
Nigdy o tym nie słyszałam :) Ale dzięki Tobie już wiem.
OdpowiedzUsuńhttps://agrafka-blog.blogspot.com/
Pozdrawiam, A.
Ja używam maści cynkowej i naprawdę widzę rezultaty. :)
OdpowiedzUsuńhttp://inga73.blogspot.com/
Od wielu lat nie mam problemów z pryszczami, więc maści nie wypróbuję :D Ale zawsze chętnie wypróbowuję zabiegi i kremy przeciwzmarszczkowe :)
OdpowiedzUsuńhttp://altealeszczynska.blogspot.com
Nie jest droga, a bardzo by się przydała. Szczególnie w czasie tych złych dni dla kobiet :)
OdpowiedzUsuńhttp://niepoprawnymakijaz.blogspot.com/
Ja nie używałam nigdy pasty cynkowej, ale maść cynkową już tak i też jest dobra. Usuwa to co niepotrzebne i jest wygodne w aplikacji. A przede wszystkim cena, która jest w miarę dogodna.
OdpowiedzUsuńU mnie raczej by się nie sprawdziła :/ u mnie produkty wysuszające źle wpływają na moją cerę, a nawet przynoszą odwrotny skutek :/
OdpowiedzUsuńMnie w walce z pryszczami pomógł dermatolog. Teraz walczę z łojotkowym zapchaniem skóry.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny jest płyn afrontis. Szybko działa.
Pastę używałam lata temu, ostatnio ciężko jest U mnie ja dostać.
Spróbuj połączenia pasta + Sudocrem.
Ja nigdy nie używałam, to nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńMam bardzo suchą skórę :)
Ja zawsze używam maści cynkowej i mi pomaga.
OdpowiedzUsuńGdzie ją kupie ? ;)
OdpowiedzUsuńNie znałam jeszcze tego produktu, fajny post ;)
Zapomniałam dodać w wpisie :)
UsuńMożna ją kupić w każdej aptece :)
Na szczęście nie potrzebuję :)
OdpowiedzUsuńJa używam maści i antybiotyku, ale chyba wypróbuję tę pastę, bo bardzo mnie zainteresowała :)
OdpowiedzUsuńSuper, muszę przetestować! ja na krostki i wypryski polecam Benzacne, jest dostępny w aptece za ok 10zł :)
OdpowiedzUsuńdominikakornelia.blogspot.com
Ja na szczęście nie mam aż tak dużych problemów z cerą, a nie chcę testować czegoś na jednej krostce, bojąc się, że pojawi się ich więcej :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dodaję do obserwowanych. ;)
Mój blog - klik!
Ja bardzo polecam maść 'tormentiol', posmarujesz na noc, a rano już wygląda wszystko ok! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie. Będzie mi bardzo miło, jeżeli zostawisz po sobie ślad w postaci obserwacji oraz komentarza. ☺ normalbutdidnot.blogspot.com (click)
U mnie pasta cynkowa raczej się nie sprawdza. mój blog
OdpowiedzUsuń